wtorek, 16 sierpnia 2016

Wenecja w czerni i bieli


Wenecja, miasto miłości, kanałów... i tłumów turystów?
Wenecja to taki must visit każdego turysty, jedno z najsłynniejszych włoskich miast. Większość osób, które pokochały podróżowanie wcześniej lub później odwiedzają to miejsce, szczególnie kiedy demografowie krzyczą, że wkrótce miasto zupełnie się wyludni i może zniknąć z mapy Europy. To przepiękne i romantyczne miasto na wodzie boryka się niestety z coraz większymi problemami, które są następstwem cyklicznych powodzi i osuwaniem się miasta pod wodę. Ale nie tylko woda, jak się okazuje jest dla Wenecji zagrożeniem. Demografowie przewidują, że w 2030 roku ta mekka podróżników z całego świata może nie mieć mieszkańców, bowiem Wenecja wyludnia się w zastraszającym tempie. Winowajcą jest wszechobecna drożyzna, wywindowane ceny czynią życie w mieście niemożliwie drogim. Nawet świetnie zarabiających gondolierów przestaje być na nie stać, a jest to jeden z najlepiej opłacanych zawodów w mieście. 








w odsłonie czerni i bieli:












Co ciekawe, Wenecja kojarzy się wszystkim w wszechogarniającym tłumem turystów, którzy licznie bez względu na pory roku odwiedzają miasto, tyle że zwykle zostają tu góra na jedną noc. Z miejskich statystyk wynika, że spośród 20 mln ludzi, którzy co roku odwiedzają Wenecję zaledwie połowa w niej nocuje. To powoduje gigantyczne straty hotelarzy, których dochody w ciągu ostatnich 25 lat spadły o niemal 2/3.
Kiedy mówisz znajomym, że jedziesz do Wenecji, to spora część zaczyna kręcić nosem i mówi: śmierdzi, drogo, tłumy, złodzieje, że może jednak nie warto...
Nie słuchajcie! Zdecydowanie się z tym nie zgadzamy! Spędziliśmy w tym mieście więcej niż 1 dzień i wróciliśmy zachwyceni, z obietnicą oczywiście powrotu...

1 komentarz:

  1. To następnym razie płyńcie na Burano, to obok, i jest CUDOWNE! Tam z kolei ludzi nie ma prawie wcale, bo zostają na pl. św. Marka ;)
    http://pracownia-kasi.blogspot.com/2014/10/wspomniania-z-burano.html

    OdpowiedzUsuń